Autor Wiadomość
asybewip
PostWysłany: Śro 13:14, 15 Cze 2016    Temat postu:

Gwiezdne Wojny
maga
PostWysłany: Pon 8:43, 19 Lis 2007    Temat postu:

Też rewelacja:D Poza tym jestem wielką fanką Tima Bartona, więc jak mogłabym nie lubić?!

P.S. Czy mi się wydaje czy zegar na forum śpieszy się o godzinę?
Maciek
PostWysłany: Pon 8:40, 19 Lis 2007    Temat postu:

Willy Wonka był... dziwny- dużo bardziej podobała mi się jego kreacja jako kapitana Sparrow'a właśnie.

A Edward Nożycoręki?
maga
PostWysłany: Nie 22:31, 18 Lis 2007    Temat postu:

<bije> Koniec z Tobą!!!!

Ale na pocieszenie, wg mnie kreacja Sparrowa nie jest moją ulubioną. Wolę za to Willy'ego Wonkę, albo jego kreację w "Jeźdźcu bez głowy". To dopiero było coś! No i niezapomniany Ed Wood!
Ruda
PostWysłany: Pią 23:18, 16 Lis 2007    Temat postu:

owszem, jego kreacje się zapamiętuje, choć jako kapitan Jack Sparrow Johnny zupełnie mi sie nie spodobał. Mam nadzieje, że teraz nie zostanę pobita za to bluźnierstwo przez wierne, nieopanowane fanki Johnnego:)
Maciek
PostWysłany: Pią 23:03, 16 Lis 2007    Temat postu:

Depp jest rzeczywiście niezłym aktorem- jego kreacje się zapamiętuje. Choćby kapitan Jack Sparrow... Smile
Ruda
PostWysłany: Pią 22:26, 16 Lis 2007    Temat postu:

Ja natomiast nie przepadam ani za Clooney'em (chociaż ma fajne tiki nerwowe:D ani za Pittem. A co do Johnnego to był przesłodki w "Edwardzie Nożycorękim", niezły też był w "Marzycielu" czy "Rozpustniku", ale i tak wole Ryska z klanu:D a tak swoją drogą to chętnie zobaczyłabym naszego Bożyca w jakims filmie Smile
maga
PostWysłany: Pią 20:18, 16 Lis 2007    Temat postu:

A oglądałaś filmy z początków ich kariery? Laughing

Ale też ich lubię. Zwłaszcza Clooney'a.

Choć jak dla mnie najlepszym aktorem jest Johnny Depp. I nic tego nie zmieni!
Maciek
PostWysłany: Pią 19:50, 16 Lis 2007    Temat postu:

Czyli wszystkie części "Ocean's ..." są Ci bliskie Wink
Agacia
PostWysłany: Pią 12:52, 16 Lis 2007    Temat postu:

Dla mnie film jest dobry jeżeli gra w nim Clooney lub Pitt Brad-oboje ubóstwiam:)
wiewióra
PostWysłany: Pon 21:32, 29 Paź 2007    Temat postu:

maga napisał:

Potem filmy Ridleya Scotta... "Thelma I Louise"


Surprised Very Happy rispekt
Ruda
PostWysłany: Sob 22:06, 27 Paź 2007    Temat postu:

oj nie, Freeman w tym filmie byl najlepszy, no dobra po Hoskinsie:) a tak apropo, jak rozmawiamy o kinie to uwielbiam niezwykle tytuly filmów wymyślane przez Polakow:)rozumiem, ze czasem jest bardzo ciezko przetlumaczyc jakis tytuł, chociażby juz do znudzenia nudny serial "Prison Break", ale tytuł "skazany na śmierć" to jakas zupelna pomylka, ale ludziom sie podoba, bo dzieciaki biegają na moim podworku, krzycząc :"Jestem skazany na śmierć":)Klasykiem jest chyba "Wirujący seks". Kurczątko, chciałabym w przyszłości pracować nad wymyślaniem, tłumaczeniem tytułów, można sie nieźle przy tym ubawićSmile
Maciek
PostWysłany: Sob 21:50, 27 Paź 2007    Temat postu:

Akurat jeśli o Morgana Freemana chodzi, to w tym filmie jest (w ramach swojego niewątpliwie świetnego aktorstwa) zupełnie zlany z tłem. Bez rewelacji, jak dla mnie.
Ruda
PostWysłany: Sob 21:41, 27 Paź 2007    Temat postu:

To moze ja, gdy ogladalam ten film, nie byla w dobrym nastroju i dlatego mi sie nie spodobal, choc z drugiej strony, gdyby prezentowal soba dobre kino, moj nastroj na pewno by sie polepszyl po filmie:)a zapomnialam o jeszcze jednej i chyba juz ostatniej cennej kreacji w tym filmie to oczywiscie rola zawsze znakomitego Morgana Freemana:)
Maciek
PostWysłany: Sob 21:06, 27 Paź 2007    Temat postu:

No to tutaj się nie zgodzę- dla mnie cała obsada i fabuła "Człowieka psa" była świetna. Może akurat miałem odpowiedni nastrój do takiego filmu, ale strasznie mi się spodobał i podoba mi się do nadal.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group